Uwielbiam się uczyć. Ale nie w taki sposób jak myśli większość ludzi, którym uczenie się (niestety) kojarzy się tylko z mozolnym siedzeniem w książkach i wkuwaniem (sam tego nie lubię). Chciałbym wzbudzić wśród moich czytelników miłość do nauki, bo jeśli spojrzy się na nią (w sposób który przedstawię za chwilę na przykładzie) pod odpowiednim kątem to na prawdę jest zachęcająca. Proszę wyobrazić sobie, że próbujemy zrobić coś od dłuższego czasu ale ciągle nam nie wychodzi, ponieważ czegoś nam brakuje. Kiedy jednak uda nam się (własnymi siłami) nauczyć w jaki sposób coś działa i uda się rozwiązać problem nadchodzi w głowie satysfakcja. Kiedy kobieta dopiero poznaje swojego partnera i nagle dowie się o jakimś czułym miejscu w jego ciele i uda jej się doprowadzić do sytuacji w której facet zapomina gdzie jest i jak się nazywa - nie cieszy jej to? Wręcz przeciwnie, radość z nowo odkrytej umiejętności (czyli po prostu czegoś się nauczyła) jest ogromna. Inna sytuacja? Sprób...
Szukaj na tym blogu
Przygody Dziwnego Informatyka